Przemysław Antas: Jest aura tajemniczości wokół tej ustawy

Trwają prace nad tzw. dużą ustawą reprywatyzacyjną. Mogą się znacznie przedłużyć, gdyż – jak przyznają sami politycy – sprawą zainteresowane są także obce rządy. Przemysław Antas, ekspert Instytutu Wolności, przyznał w poranku „Siódma 9”, że losy tej ustawy mogą zależeć od relacji dyplomatycznych z USA i Izraelem. „Główne założenia będą wykuwały się wśród dyplomatów” – stwierdził Antas.
Izrael i USA oczekują, że ustawa będzie zawierała możliwie szeroki katalog osób, które będą występowały o zwroty lub rekompensaty. Tymczasem projekt powstały w Ministerstwie Sprawiedliwości zawęża ten krąg do obywateli Polski. „Strona izraelsko-amerykańska chce stu procent odszkodowań lub zwrotów w naturze” – dodał Przemysław Antas.
Ekspert stwierdził: „Bardzo niepokojąca jest ingerencja ponadstandardowa obcych państw w naszą suwerenną decyzję”. Zwrócił uwagę na zabieg lobbingowe. „Można nawet pomyśleć, że rząd ma coś do ukrycia w tej sytuacji. Mam nadzieję, że tu będzie więcej transparentności”.
Gość poranka zapytany, czy w tej kadencji Sejm przyjmie dużą ustawę reprywatyzacyjną, powiedział: „Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądał harmonogram dalszych prac nad tą ustawą. Sprawa może wrócić w toku wyborów samorządowych”.
Przemysław Antas przekonywał, że są trzy możliwe scenariusze dla tej ustawy:
– zostanie przyjęta ustawa niekorzystna z punktu widzenia polskiego interesu, ale korzystna z punktu widzenia Izraela i USA (wysokie odszkodowania lub zwroty w naturze),
– zostanie przyjęta ustawa z założeniami zbliżonymi do projektu Ministerstwa Sprawiedliwości;
– ustawy nie będzie, zostanie utrzymane niekorzystne status quo.
Antas wskazał też na inne problemy związane z przekazywaniem nieruchomości, jak np. kwestia obciążenia nieruchomości. „Duża część tych nieruchomości była zadłużona” – powiedział Przemysław Antas.
Projekt ustawy Ministerstwa Sprawiedliwości KPRM odesłała resortowi do poprawek. Kancelaria tłumaczy też, że Polski może nie być stać na taką ustawę.