„Kiedy ginie żołnierz, jest to dramat narodowy. Kiedy ginie najemnik, po prostu spada z listy płac, jakkolwiek cynicznie by to nie brzmiało. Tak jest to traktowane przez sponsorów najemników. Armia najemna kosztuje znacznie mniej, sama zapewnia logistykę, sama dociera na miejsce przeznaczenia. Utrzymanie regularnej armii to potężny koszt dla budżetu, który nigdy się nie kończy. Najemnicy pod względem finansowym są opłacalnym przedsięwzięciem dla zleceniodawcy, nawet jeśli najemnik dostaje więcej pieniędzy niż żołnierz. Trzeba też pamiętać, że najemnicy są przeważnie dobrze wyszkoleni, doskonale wiedza z czym się będą mierzyć w miejscu, do którego zostaną wysłani i nie stawiają niepotrzebnych pytań. Żołnierze poborowi często nie są tak doświadczeni” – powiedział w rozmowie z Anną Czytowską Artur Górski, dziennikarz i reporter wojenny, autor książki „Grupa Wagnera i inne prywatne armie świata” (Wydawnictwo Filia).

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

#ArturGórski #GrupaWagnera #Siódma9 #Poranek

fot. Anna Czytowska