“Ten tunel powstał jako jedna z wielu dróg ucieczek, na które decydowali się nie tylko mieszkańcy Berlina Wchodniego, ale w ogóle Niemiec Wschodnich. Emigracja do RFN stawała się coraz większym problemem dla władz NRD, bo do 1961 roku przybrała niespotykane wcześniej rozmiary”- powiedziała w rozmowie z Anną Czytowską Katarzyna Zegadło-Gałecka z Wydawnictwa Insignis. Rozmowa dotyczyła książki Heleny Merriman “Tunel 29”.

Kilkunastu młodych ludzi wydrążyło tunel pod Murem Berlińskim, którym jednej tylko nocy do zachodniej części miasta przeczołgało się 29 osób. Wokół grupy organizującej ucieczkę krążył jeden z wielu agentów Stasi. Helena Merriman dotarła do dokumentów na temat Siegfrieda Ushe.

“To bardzo tajemnicza postać. Mam wrażenie, że Helena Merriman stara się ukazać wielowymiarowośc tej postaci. Najłatwiej byłoby powiedzieć, że ktoś, kto decyduje się na współpracę ze Stasi, jest po prostu złym człowiekiem i czarnym charakterem w książce. Ale Siegfried Ushe okazuje się postacią nie czarno-białą, jego motywacje autorka stara się prześwietlić jak to tylko jest możliwe. W pewnym momencie ślad po nim się zaciera i nie wiemy jak zakończyło się życie Ushego” – powiedziała rozmówczyni Anny Czytowskiej.

Książka opowiada o wielkiej determinacji ludzi, którzy byli gotowi ryzykować życiem, aby przedostać się do wolnego Berlina. , “W pewnym miejscu Joahim Rudolph, bohater książki mówi o tym, że zawsze tam, gdzie powstaje mur, będą istnieli tacy, którzy się zbuntują. Człowiek zawsze buntuje sie wtedy, kiedy zabiera mu się wolność. Dla mnie ta książka jest o tym, że kiedy zabiera się człowiekowi największą wartość, jaką jest wolność, będzie gotów zrobić wszystko, by ją odzyskać” – mówiła Katarzyna Zegadło-Gałecka.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

#KatarzynaZegadłoGałecka #Tunel29 #Siódma9 #Poranek