„Być może gdyby Aleksandrowi Kamińskiemu dać więcej czasu, napisałby dziewczyńską wersję „Kamieni na szaniec”. W posłowiu do mojej powieści zacytowałam jego słowa, w których sugeruje, że taka opowieść należy się harcerkom z tamtych lat. Myślę, że chciałyby, żeby mówiono o ich własnych opowieściach, a nie zawsze w odniesieniu do chłopaków. Mamy specyficzne postrzeganie wojny jako wielkie bitwy i rozgrywki polityczne, tak jakbyśmy unieważniali 90% naszego życia. Ta codzienność jest nie mniej ważna, bez niej te wielkie wyczyny nie byłyby możliwe. Mam nadzieję, że moja książka i inne, które powstają, będą nam rozszerzały świadomość. Gdybyśmy zrobili sondę uliczną pytając o imię i nazwisko albo chociaż pseudonim dziewczyny z Powstania, ponieślibyśmy sromotną klęskę. Mówimy: sanitariuszki, łączniczki, jakby były bezimienną masą. Trzeba wyciągać ich historie, to były bardzo dzielne dziewczyny, które w niczym nie ustępowały chłopakom” – powiedziała w rozmowie z Anną Czytowską Maria Paszyńska, autorka książki „Dziewczyny ze Słowaka” (Wydawnictwo Znak).
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
#Siódma9 #MariaPaszyńska #DziewczynyZeSłowaka
fot. Anna Czytowska