Tomasz Stańczyk o książce „Ostatnie lata polskich Kresów”

„Nie tylko Lwów i Wilno tworzyły Kresy. Były to także inne ośrodki i inni ludzie” – powiedział w Poranku „Siódma9” Tomasz Stańczyk. W rozmowie z Januszem Zalewskim mówił o książce „Ostatnie lata polskich Kresów” (wyd. Fronda).
„Razem ze Sławomirem Koprem stwierdziliśmy, że po książkach o Lwowie i Wilnie czas zająć się innymi terenami, innymi wydarzeniami. Nie tylko Lwów i Wilno tworzyły Kresy, ale także inne ośrodki i inni ludzie. Wypełniliśmy tę lukę obracając się w graniach II RP” – mówił o pomyśle stworzenia książki Tomasz Stańczyk.
Rozmówca Janusza Zalewskiego opowiadał o szczególnie interesujących miejscach Kresów.
„W książce piszemy m.in. o fenomenie naftowej gorączki w Galicji, która trwała przez 30-40 lat. Opisujemy także Podole. Dzisiaj w Polsce odczuwamy, że następuje u nas renesans wina, pomimo niesprzyjających warunków klimatycznych. Podole miało fantastyczne warunki do uprawy winorośli. To tam rozpoczęła się uprawa wina, kiedy Galicja i Podole przestały być częścią Austro-Węgier. Kiedy narodziła się II Rzeczpospolita polscy ziemianie stwierdzili, że można uprawiać winogrona (głównie deserowe). To były początki polskiego winiarstwa” – mówił gość Poranka „Siódma9”.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.