Prof. Bolesław Samoliński: Mamy falę alergicznej pandemii

„Zmieniliśmy styl życia, odgrodziliśmy się od natury i w związku z tym zaczęliśmy mniej ją tolerować. Mamy więcej zanieczyszczeń w powietrzu - to wszystko powoduje, że na układ immunologiczny działają czynniki, których nie mieliśmy w przeszłości” – powiedział w Poranku „Siódma9” prof. Bolesław Samoliński (Warszawski Uniwersytet Medyczny).
Profesor Samoliński mówił na początku rozmowy o "kumulacji alergii" w tym roku.
„Wiosna przyszła w tym roku wyjątkowo późno. Drzewa, które powinny pylić w kwietniu, zaczęły pylić na przełomie kwietnia i maja. Na początku maja zaczęły pylić następne drzewa, co spowodowało kumulację pylenia różnych gatunków w określonym czasie” – mówił alerglog, który nie miał dobrych wieści dla alergików oczekujących na uspokojenie sytuacji w najbliższym czasie.
„Ta kumulacja niedługo się skończy, ale zacznie się z kolei pylenie traw” – stwierdził.
„Niestety mamy falę alergicznej pandemii. Ona wynika z tego, że zmieniliśmy styl życia. Odgrodziliśmy się od natury i w związku z tym zaczęliśmy mniej ją tolerować. Mamy więcej zanieczyszczeń w powietrzu - to wszystko powoduje, że na układ immunologiczny działają czynniki, których nie mieliśmy w przeszłości” – kontynuował profesor.
„Nie mieliśmy też tak wysokiego poziomu higieny osobistej, która szczególnie w pierwszym roku życia determinuje zdolność organizmu do wytworzenia tolerancji na czynniki, z którymi codziennie się spotykamy” – dodał.
„Jeśli izolujemy dzieci od natury, wszystko sterylizujemy dokoła nich, to one później nie mają zdolności do wytworzenia tolerancji i nie tolerują otoczenia i zaczynają w tym momencie chorować na choroby alergiczne” – powiedział Gość Poranka „Siódma9”.
W rozmowie pojawił się też m.in. wątek dotyczący tego, jak odróżnić objawy alergiczne od przeziębienia.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Zdjęcie:Wikipedia